środa, 20 lipca 2016

Co Nikifor ma wspólnego ze mną?

Ponieważ część osób czyniła mi uwagi aby nie porównywać Nikifora do Dragona oraz, że Nikifor jeździł do Krynicy, postanowiłem wyjaśnić co mnie wiąże z Nikiforem. Praktycznie wszystko. Byłem pomysłodawcą tego pociągu. Niemniej jednak nie odpowiadam za ostateczny rozkład jazdy Nikifora, ponieważ zaplanowałbym go inaczej.


Pismo Przewozów Regionalnych informujące mnie o uruchomienie Nikifora

Idea jaka mi wtedy przyświecała sprowadzała się do jednego: dać ludziom pociąg i nie odbierać przystanków. Chodziło tylko o połączenie w jeden obieg pociągów IR 13521 z R 66131 oraz dobranie pary powrotnej. Niestety ówczesny naczelnik z centrali, niejaki Krzysztof Szymański, który nie zrobił nic żeby ten pociąg pojechał przeforsował po trupach swoją ideę. Chodziło mu o to, żeby na odcinku Kraków - Krynica Zdrój radykalnie zmniejszyć ilość przystanków. Był to bardzo głupi pomysł, ponieważ kursowanie części pociągu z Warszawy do Krakowa zaplanowano w weekendy począwszy od października 2012 roku. Od listopada tamtego roku pociąg z Warszawy przestał kursować zupełnie.

Natomiast marszałek Małopolski uruchamiał i finansował swoją część Nikifora w kursowaniu codziennym do końca obowiązywania rozkładu edycji 2011/12. Nietrudno było się domyśleć, jaka frekwencja będzie w Nikiforze, przy tak niewielkiej ilości przystanków, gdy będzie on jeździł nie z Warszawy a z Krakowa.

Naturalną konsekwencją była likwidacja tego ogryzka. Szkopuł w tym, że Nikifor był robiony z pociągu REGIO 66131, który nie wrócił już na tory właśnie dzięki głupocie Szymańskiego. Ten gość zasłynął również innym pomysłem. Wraz z ówczesną dyrektor Biura ds. Rozwoju Produktów i Usług w centrali Przewozów Regionalnych p. Teresą Werner przedłożyli Zarządowi Przewozów Regionalnych wprowadzenie tzw. opłaty dodatkowej za przejazd Centralną Magistralą Kolejową.

Później moi przełożeni w UTK kazali mi szukać uzasadnienia do wszczęcia postępowania w sprawie, ale stało się to nie po moim zgłoszeniu faktu, lecz po tym jak sprawą zajęły się media. Odrębną kwestią jest sposób prowadzenia postępowania przez dyrektora Departamentu Praw Pasażerów Przemysława Skubisza. Na pewno o tym napiszę, ale później.

Jak widzicie na załączonym piśmie, Nikifor to głównie moja zasługa. Natomiast kategorycznie odżegnuję się od rozkładu jazdy tego pociągu, a zwłaszcza redukcji przystanków na odcinku Kraków - Krynica.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz