Po dziewięciu miesiącach od przejęcia władzy przez PiS, w wielkich bólach minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk wraz ze swoim zastępcą Piotrem Stommą, powołali komitet sterujący do spraw projektu wspólnego biletu. Skład zespołu daje gwarancję, że wspólnego biletu na jaki czekamy na pewno nie będzie.
 |
| Źródło: MIB z prawej wiceminister Piotr Stomma |
W tym tygodniu napisałem, że rozdrobnienie rynku kolejowych przewozów pasażerskich przybiera na sile. Największy w kraju kolejowy przewoźnik Przewozy Regionalne tracą klientów, a pasażer podróżujący koleją zmuszony jest nie rzadko kupować kilka biletów. Do chwili publikacji tekstu Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa nie podjęło żadnych działań zmierzających do powstania wspólnego biletu.
Po dziewięciu miesiącach od objęcia stanowisk ministrowie Adamczyk i Stomma w wielkich bólach urodzili komitet sterujący do spraw projektu wspólnego biletu. Powołanie zespołu jest bardziej działaniem na pokaz, ponieważ ministerstwo nie dysponuje wstępną koncepcją funkcjonowania wspólnego biletu. Wkrótce może okazać się, ze obaj ministrowie będą żałować decyzji o powołaniu fasadowej grupy kolesi, będącej pod osłoną polityków PiS z pierwszego szeregu.
Zastanawiający jest również skład owego komitetu, gdyż co najmniej dwie osoby w nim zasiadające znane są w branży ekspertów jako destruktorzy integracji biletowej. Mowa tu o Annie Lenarczyk oraz Marzannie Tchórzewskiej, blisko związanej z obecnym ministrem energetyki z PiS Krzysztofem Tchórzewskim, należącym do tzw. zakonu prezesa państwa. Minister Tchórzewski już zdążył sprytnie użyć swojej politycznej pozycji, umieszczając osoby zaprzyjaźnione w zarządzie PKP Intercity.
Jak udało się ustalić, Anna Lenarczyk pracowała w Przewozach Regionalnych na stanowisku dyrektora pionu handlowego. Prawie zdołała uniemożliwić korzystanie ze wspólnego biletu podróżnym jadącym pociągiem REGIO z przesiadką na InterREGIO. Pracowała również w PKP Intercity wraz z Marzanną Tchórzewską. Z obiema paniami firma rozstała się jak dowiadujemy się nieoficjalnie, z powodu opieszałości przy realizacji projektu wspólnego biletu na pociągi oraz podróże samolotami.
Anna Lenarczyk do niedawna pracowała w Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej na stanowisku dyrektora handlowego. W czasie pełnienia przez nią funkcji dyrektora, prawie doszło do zerwania honorowania biletów miedzy ŁKA a Przewozami Regionalnymi. Teraz wróciła ponownie do Przewozów Regionalnych.
– Ze względu na złożony charakter projektu, będziemy go realizować etapowo. W pierwszej kolejności musimy podjąć decyzję odnośnie wybranych założeń projektu, następnie uzgodnić model współpracy w ramach Grupy PKP oraz przewoźników regionalnych i ustalić zakres działań koniecznych do podjęcia w perspektywie krótko i długoterminowej – powiedział wiceminister Piotr Stomma.
Trudno będzie jednak coś uzgadniać z przewoźnikami regionalnymi albo samorządami, ponieważ nie mają oni swoich przedstawicieli w komitecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz